niedziela, 17 lipca 2011

Jutro smigamy w Zerawszan!

No, jest dobrze. Drzemalismy sobie po poludniu w gastinicy i nagle walenie do drzwi wybudzilo nas z niespokojnego snu. Rustam z kumplem sie zjawil. Jutro rano dostajemy kartusze z gazem, dogadalismy juz szczegoly transportu i jutro rano o 9:00 zmykamy gazikiem w dzicz. Z rana o 7:00 idziemy jeszcze na Szach Mansur Bazar dokupic troche suchego miesa. Cale popoludnie siedzielismy przy szaszlykach z barana i piwie. Przekazalem tez jako gifty dwie zubrowki jakie zabralem z Polski, szeroki usmiech Ruslama wskazywal jasno ze trafilismy z prezentem. Wieczorem jeszcze profilaktycznie wodeczka ktorej spozywanie zalecil nam Rustam "aby zabijac bakterie". Ochoczo zastosowalismy sie do tej wskazowki. ;-)
Na miejscu w wiosce Rog bedziemy jutro wieczorem gdzie zalatwimy u tubylcow osiolki w gory. To zatem ostatnia relacja z kafejki internetowej. Jutro juz tylko pustynia i gory i lapidarne relacje z tel satelitarnego. Pozdro!

Twoja Strona WWW - droga do sukcesu w Sieci.
Sprawdz w http://nazwa.pl!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz