poniedziałek, 25 lipca 2011

Szczegoly ataku szczytowego

Jak to bylo wczoraj - wstalismy o 3:30 i o 5:20 z dziabami zaczelismy wspin stromym (ok 60 stopni) snieznym kuluarem. Im wyzej tym sniegu mniej a zaczal dominowac twardy lod w ktorym z trudem siadaly raki i dziaby. Po wyjsciu na gran (ok 4500m) naszym oczom ukazaly sie piekne widoki na cale gory. Dalsza wspinaczka grania wymagala juz pelnej asekuracji gdyz lodowe zbocze zwiekszylo nachylenie do ok 70 stopni i ryzyko odpadniecia i lotu bylo duze. Wreszcie po ok 6h docieramy na wierzcholek posredni (nazwany przez nas Maly Rog) o wys ok 4900m. Widoki rewelka.Dalsza wspinaczka stroma skalna grania z powodu duzej kruszyzny byla nie mozliwa i zbyt ryzykowna. Postanawiamy zejsc i pojutrze uderzyc od poludniowa latwiejsza sniezna gran. Zjazdami w trudnym terenie docieramy do kuluaru gdzie zaczynamy juz schodzic bez asekuracji.W pewnym momencie Sylwek obsuwa sie w dol. Nic sie nie stalo ale jest troche potluczony i ma kontuzjowana dlon. Komplikuje to dalsze zejscie ale po 18:00 docieramy do namiotu. Rano widzimy dzis ze dlon napuchla co eliminuje z akcji gorskiej i dalszych atakow. Jutro zatem schodzimy. Ogolnie ok, czujemy sie dobrze!

1 komentarz:

  1. Mądra decyzja! Odwagą jest, podejmować mądre decyzje! Zdrowie i bezpieczeństwo, przede wszystkim! Serdeczne pozdrowienia i buziaki od J.J.

    OdpowiedzUsuń